wtorek, 12 listopada 2013

2

http://www.youtube.com/watch?v=ZDXXi19_7iE

Eminem - The Monster (Audio) ft. Rihanna 

Nagle dostałam sms od Stefana.„Ja i ty zakupy dziś o 12 w parku”. Odpisałam, że będę i poszłam się ubrać. Zajęło mi to dłuższą chwilę, w końcu postawiłam na niebieskie szorty, białą bokserkę i czarne trampki. Spakowałam torebkę i mogłam wychodzić,  ruszyłam powoli i korzystałam z świetnej pogody. Po kilku minutach siedziałam w parku i przyglądałam się małym dzieciom, jak się bawiły. Pamiętam, że jako dziecko przychodziłam tu z tatą i budowaliśmy zamki i świetnie się bawiliśmy. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Stefana.

- hej piękna

-hej

Wyglądał dobrze martwiłam się o niego, ale wychodzi na to, że jest dobrze. Dobrze, że mam dobry humor bo bym już rano urwałam Taylorowi głowę.- to gdzie idziemy?Uniosłam pytająco brwi.- muszę sobie kupić motocykl.-motocykl?Zrobiłam wielkie oczy, a on tylko się uśmiechnął i pobiegliśmy do salonu. Weszliśmy do dużego pomieszczenia, było tam jasno i czysto. Do Stefana podeszła sprzedawczyni, a ja poszłam się po rozglądać. Moim oczom ukazała się piękna czarna Honda R1. Zakochałam się, podeszłam do niej usiadłam, super wygodna. Pasuje mi, muszę ją mieć.- Stefan ja już wybrałam, a ty?Uśmiechnęłam się do chłopaka i wskazałam na swój wybór.- Ja biorę to Kawasaki tylko białe.Podeszłam do biurka i załatwiłam wszystkie formalności. Użyłam swoich zdolności i dostałam moją Hondę na koszt firmy. Stefan chyba działał podobnie. Po jakiej godzinie wyszliśmy bardzo zadowoleni z salonu.- to co ścigamy się.


Puściłam mu oczko i odpaliłam moje cudeńko. Ruszyłam poczułam się fantastycznie, zmieniałam biegi Stefan jechał obok mnie. Nagle wyprzedził mnie jakiś motocykl. Nie, nie może mnie wyprzedzić. Dodałam gazu i ruszyłam za niebieskim chwilę potem byłam obok. Jechaliśmy wszyscy troje równo. Nagle skręcił w drogę do domu Klausa, przez chwilę się wahałam, ale widziałam że Stefan skręca zrobiłam to samo. Zaparkowaliśmy na podjeździe. Mężczyzna ściągnął kask i rozpoznałam Kola.- dobrze jeździsz.Uśmiechnął się do mnie.-dzięki.Zdjęłam kask. Na tarasie zobaczyłam jak Rebekah siedzi i pije wino. Spojrzałam na Stefana.- idę się przywitać.I już go nie było. Uśmiechnęłam się do Kola.- następnym razem nie wygrasz.- czy to wyzwanie.Puściłam mu oczko. Uśmiechnął się. Nagle drzwi frontowe się otworzyły i zobaczyłam Klausa, trzymał w ręku drinka i bajecznie się uśmiechał. Zrobiło mi się dziwnie. Czułam jego wzrok na sobie.- Caroline witaj, piękny motocykl.Podszedł bliżej.- Cześć, dziękuje.- Kol czemu nie zaprosisz naszych gości do domu.Zwrócił się o brata.- zapraszam.Weszłam do dużego domu było chłodniej niż na zewnątrz. Usiedliśmy na sofie, Klaus zrobił wszystkim pod drinku. Upiłam łyk. Wtedy Barbie i Stefan weszli do salonu.- mam pomysł zabawmy się.Zaproponował Kol.- jak braciszku?Uśmiechnęła się do niego siostrzyczka.- zrobimy dużą imprezę u nas w domu. Zaprosimy wszystkich dziś o dziewiętnastej. Co?- świetny pomysł.- jestem za.Uśmiechnęłam się do wszystkich. Widziałam, że Klausowi nie za bardzo przypadł ten pomysł do gustu, trudno.- mamy niecałe 2 godziny, chłopaki się wszystkim zajmą, a ja muszę się iść przebrać.Oznajmiła Rebekah i już jej nie było. Zrobiłam to samo. Po chwili byłam w domu. Weszłam szybko pod prysznic w między czasie napisałam wszystkim o imprezie. Weszłam, do pokoju w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego. Otworzyłam szafę i wydałam z siebie dźwięk desperacji. „Co ja mam ubrać?” chyba najwięcej wypowiadane zdanie przez dziewczyny w moim wieku. Przesuwałam ubrania w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego. Postawiłam na małą czarną do tego czarne trampki, kilka dodatków lekki makijaż. Zamówiłam taksówkę i wyszłam z domu. Wsiadłam do taksówki i wskazałam kierowcy adres. PO przybyciu na miejsce zapłaciłam za taksówkę. Rezydencja zmieniła się całkowicie. Widać tu  rękę Rebeki, w basenie było pełno piłek. DJ stał na werandzie i puszczał głośno muzykę. Na trawniku stał barek z alkoholami. Było całkiem ładnie. Ludzie się bawili od dobrych trzydziestu minut. Stefan siedział na leżaku i przyglądał się tańczącym dziewczyną. Podeszłam do niego szybko.

- hej. - uśmiechnęłam się uroczo.

- o witaj zajęło ci to troszkę dłużej niż sądziłem.Zaczęłam się śmiać. Widziałam, że cały czas patrzy w jedną stronę zobaczyłam tańczącą Rebekę z jakimiś dziewczynami, ze szkoły.- no idź do niej.Popchnęłam go lekko. Uśmiechnął się i poszedł w kierunku dziewczyn. Postanowiłam się napić. Poszłam do barku i zamówiłam sobie szkocką. Wzięłam szklankę i zaczęłam się kręcić w poszukiwaniu Eleny i Damona. Chyba ich jeszcze nie było. Nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i zakrył oczy.- zgadnij kto?Od razu rozpoznałam głos Kola. Obróciłam się i zobaczyłam młodego pierwotnego miał czarny t-shirt i jasne spodnie z obniżonym krokiem. Wyglądał ładnie. Miał ten błysk w oku, podobał mi się jego luz i życie bez stresu.- Kol, jak się bawisz?- dobrze ale teraz będzie jeszcze lepiej.Puścił mi oko i stuknął swoją szklanką o moją, wypiliśmy do dna. Odłożył szklanki i pociągnął mnie na parkiet. Tańczył fajnie, wygłupialiśmy się. 

Czuliśmy ten klimat. W miedzy czasie wypiliśmy z pięć drinków. Bawiłam się jak nigdy, nawet przez chwilę zapomniałam o Taylerze. Nagle zobaczyłam przy basenie Damona i Elene. Przeprosiłam Kola i poszłam do nich. Przywitałam się z nimi.- o widzę, że wyrwałaś drugiego brata.Damon zrobił swoją minę.- nie wyrwałam żadnego brata, po prostu się dobrze bawię i tobie też radzę.- już, już spokojnie.Uniósł ręce zaczął się śmiać.- fajnie, że przyszliście.- Damon chodź na parkiet.Pociągnęła go za sobą Elena. Uśmiechnęłam się do nich, a sama poszłam do domu poprawić make-up. Weszłam do domu, nikogo nie było wyszłam na piętro, bo na dole nie znalazłam łazienki. Gdy w końcu znalazłam poprawiłam wygląd wyszłam z łazienki. Zeszłam do salonu i zobaczyłam Klausa. Był ubrany inaczej miał szarą koszulkę, czarne spodnie i sportowe buty.- a ty co nie bawisz się?Podeszłam do niego i patrzyłam na ludzi bawiących się.- nie przepadam za takimi imprezami.Uśmiechnął się do mnie.- ja ci pokaże, że je lubisz.Wzięłam go za rękę i pociągnęłam go na parkiet.- Caroline nie. Ja się tylko zaśmiałam i zaczęłam tańczyć. Na początku stał, ale zrobiłam obrażoną minę i zaczęliśmy tańczyć razem. Tańczył świetnie nie spodziewałam się tego po nim. Wszyscy się znakomicie bawili, jedna piosenka druga. Kolejny drink i jeszcze jeden. Byłam lekko wstawiona. Kol znalazł sobie jakąś laskę i nie widział świata po za nią. Bawiliśmy się całą noc nie mieliśmy dość… Obudziłam się w jakimś łóżku, słońce świeciło mi w twarz. Czułam, że mam na sobie tylko bieliznę. Powoli uniosłam głowę ale szybko tego pożałowałam, jak boli. Obróciłam się na plecy i zobaczyłam, że ktoś obok mnie śpi.- dzień dobry Caroline.Uśmiechnął się do mnie Klaus.


**************************************************************

Jest kolejne mam nadzieje, że się podoba i skomentujecie :** 

8 komentarzy:

  1. Przecudny !!! Chce więcej !!!! Dodaj szybko next ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne rozdziały :D czekam na nowy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedno słowo... Łał! Caroline poderwała KOLA? Szacun :3 . Obudziła się obok Klausa... SWeeT!!! Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne a końcówka zaskakująca. Ciekawe czy miedzy nimi do czegoś doszło. :3. Czekam na nn. Pozdrawiam i życzę weny Kath. ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam do mnie !
    http://caroline-klaus-klaroline.blogspot.com
    http://wefoundlove-klaroline.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Następny błagam :* blog świetny !!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne! Czytało się super. Koniec bardzo mnie zaskoczył. Czekam na nn.
    . Zapraszam do mnie na kolejny rozdział.
    po-prostu-tylko-ja.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń